Felietony

Szczyt hipokryzji – ultraamerykański smartfon Trumpa okazał się „Made in China”?

Patryk Koncewicz
Szczyt hipokryzji – ultraamerykański smartfon Trumpa okazał się „Made in China”?
Reklama

Trump obiecuje Amerykę w kieszeni, ale czy to przypadkiem nie chińska masówka w narodowych barwach?

Trump ogłosił wprowadzenie swojej własnej sieci komórkowej i towarzyszącego jej smartfona T1 Phone. To produkty „od prawdziwych Amerykanów, dla prawdziwych Amerykanów”, które są tak bardzo patriotyczne i tak bardzo stojące w opozycji do ekspansji Państwa Środka, że… zostały prawdopodobnie wyprodukowane w Chinach.

Reklama

Smartfon dla „prawdziwych Amerykanów” może mieć chińskie korzenie

Pamiętacie Escobar Phone, czyli smartfon od Roberto Escobara? Brat słynnego kolumbijskiego barona narkotykowego próbował wciskać go klientom pod płaszczykiem ekskluzywnego urządzenia dla mas, będącego wyrazem sprytu i biznesowej zaradności – Roberto miał rzekomo osiągnąć niską cenę dzięki ostremu odcinaniu pośredników. Ostatecznie wyszedł z tego jedynie żenujący bubel, kompromitujący autora smartfonowego projektu. Dlaczego o tym wspominam? Bo coś mi się wydaje, że w przypadku Trumpa może skończyć się tak samo.

T1 Phone to produkt kierowany do zatwardziałego wyborcy Trumpa – takiego, który nie weryfikuje informacji, śledzi tylko partyjne media i da sobie wcisnąć każdy szajs, pod warunkiem, że wsadzi się go do patriotycznie przyozdobionego pudełka. T1 Phone ma być urządzeniem „made in America”, wspierającym lokalną gospodarkę i oferującym doświadczenia premium w cenie dostępnej dla zwykłego Smitha. A to, że USA nie produkują u siebie komponentów wchodzących w wyposażenie smartfona? Oj tam, kto by się tym przejmował.

Media za oceanem zdążyły już zarówno patriotyczną sieć Trumpa, jak i podejrzany smartfon obśmiać, a internetowi spece od researchu doszukali się nawet platformy ODM, nie tylko pasującej do specyfikacji urządzenia, ale też prowadzącej do chińskiej fabryki.

T1 Phone ma więcej wspólnego z Chinami niż z USA

Max Weinbach – analityk technologiczny z Creative Strategies – wskazał we wpisie na X smartfona Wingtech REVVL 7 Pro 5G jako prawdopodobną platformę ODM, z której wziął się T1 Phone. Czym jest ODM? To w skrócie model polegający na tworzeniu produktów od A do Z i sprzedawaniu ich firmom trzecim w ramach ich własnej marki. Chińskie firmy to absolutni mistrzowie tej strategii – to właśnie dlatego wiele smartfonów małych chińskich producentów wygląda dokładnie tak samo lub bardzo podobnie. Firmy parające się takim biznesem często dają pewne możliwości personalizacji – klient może wybierać pomiędzy różnymi wariantami komponentów i przykładowo stawiać na większą baterię kosztem gorszego aparatu.

Weinbach twierdzi, że Wingtech REVVL 7 Pro 5G (sprzedawany również jako T-Mobile REVVL 7 Pro 5G) to ta sama baza, co T1 Phone. Wariant Trumpa ma być po prostu zmodyfikowaną wersją taniego chińczyka, sprzedawaną w segmencie średniopółkowym. W komentarzach internauci wskazują jeszcze kilka innych, bardzo podobnych modeli, takich jak Ulefone Note 18 Ultra czy Tecno Camon 30s. Nawet jeśli miały inną bazę, to wyglądają jak typowy szablon z chińskiej fabryki, kopiujący design iPhone’a 13 Pro, a to może świadczyć tylko o jednym.

T1 Phone to żadne „made in America” ani nawet „designed in America”. To typowy klon i smartfon jakich wiele – wtórny, nijaki i zapewne wykonany po kosztach. O ile samą sieć komórkową Trumpa można jeszcze jakoś bronić, tak T1 Phone to kompletny strzał w kolano i wyraz pychy, która może obecnego prezydenta USA zgubić.

Reklama

Stock image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama